Jesień to piękna, kolorowa pora roku, w której rośliny malowniczo przechodzą z etapu intensywnej produkcji w stan spoczynku. Przez wielu właścicieli ogrodów spadające liście są postrzegane jako duży problem, ale czy faktycznie muszą nim być?
Liście w ogrodzie kojarzą nam się z bałaganem, który powinniśmy posprzątać. Zacznijmy jednak od tego, że to sprzątanie możemy potraktować jak darmową siłownię! Czy wiecie, że przy grabieniu można wyrobić sobie kaloryfer? Pracują też mięśnie ramion, pleców, klatki piersiowej itd. ;)
Profesjonalni ogrodnicy mają swoje metody ułatwiające prace w ogrodzie. Jak więc radzą sobie z zalegającymi liśćmi? Używają do tego dmuchaw lub ogrodowych odkurzaczy. Dmuchawy wykorzystują do usunięcia liści z rabat, zdmuchują je ze ścieżek i większych powierzchni gromadząc w jednym miejscu.
Odkurzacz ogrodowy jest szczególnie pomocny na rabatach ze żwirem o dużej średnicy lub kamieniami. Należy jednak pamiętać, że wilgotne liście nie będą się dobrze zdmuchiwać. Prace z użyciem dmuchawy i odkurzacza warto zostawić na słoneczne, suche dni.
Niezależnie od wybranego sposobu, w końcu lądujemy ze stosami liści, które możemy śmiało wykorzystać w ogrodzie, przyczyniając się do tworzenia obiegu zamkniętego.
Obieg zamknięty, czyli proces, w którym produkty (w tym przypadku materia organiczna i składniki pokarmowe z liści) mogą zostać ponownie wykorzystane. I tak z liści tworzy się naturalny nawóz dla roślin! Jak go uzyskać? Przez kompostowanie!
Zgrabione liście możemy kompostować na kilka sposobów. Możemy usypać pryzmę sami albo użyć specjalnego pojemnika. W każdym przypadku, warto na początek usypać spód z gałęzi – ma on zapewnić dostęp powietrza do środka pryzmy.
Sama pryzma to konstrukcja naprzemiennych warstw liści z ziemią. Możliwy jest też wariant bez warstw ziemi, który warto raz w miesiącu przerzucić i napowietrzyć. Miejsce na pryzmę powinno być osłonięte przed wiatrem i słońcem – kompost lubi wilgoć.
Liście roślin porażonych patogenami i szkodnikami nie powinny być poddawane kompostowaniu. Zarażone liście mogą przyczynić się do roznoszenia chorób i szkodników.
Nie powinno się kompostować m.in. liści orzecha włoskiego, dębu, kasztanowca i buka. Wymienione liście zawierają dużo garbników oraz substancji allelopatycznych przez co negatywnie wpływają na rozrost innych roślin.
Oprócz pięknych bukietów i kolarzy tworzonych z liści, możemy je wykorzystać do okrywania roślin wrażliwych na mrozy. Na rabaty bylinowe rzucamy grubą warstwę liści, która chroni korzenie bylin niczym ciepła pierzyna.
W przypadku krzewów (np. róż) i młodych drzew wykonuje się kopczykowanie podstawy pędu – usypuje górkę liści na wysokość ok. 20-40 cm i śr. 50-100 cm w zależności od wielkości rośliny.